Piątki z ligą RESO – lider bez zmian!


Zaciętość zawodników, skuteczne parady bramkarskie i widowiskowe gole. Za nami III kolejka rozgrywek RESO Suwałki Football League. Kto piątkowy wieczór spędził w hali sportowej OSiR z pewnością nie żałuje.

Kartex ze stratą pierwszej bramki

Już pierwszy pojedynek ekipy EL-DAN Suwałki z Opakowaniami Kartex przyniósł nam wiele emocji. Obrońcy mistrzowskiego tytułu świetnie rozpoczęli spotkanie, a to za sprawą bramki w 4 minucie autorstwa Wojciecha Mickiewicza. Choć w pierwszej połowie próżno było spodziewać się salwy bramek, nie był to ostatni gol w tym meczu. Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony swoją szansę wykorzystał Arkadiusz Zoń. Spowodowało to mobilizację i rozpoczęcie pogoni za wynikiem w drużynie przeciwników. Bramkę kontaktową w 18. minucie ustrzelił Dominik Górny, która to z kolei była pierwszą bramką strzeloną ekipie Kartexu w sezonie. Fakt ten nie przeszkodził im jednak w zainkasowaniu trzech punktów i pozostaniu na pozycji wicelidera rozgrywek.

Dwie bramki Bralczyka nie przyniosły zwycięstwa

Moment utraty koncentracji zawodników FC Hornets miał znaczący wpływ na losy drugiego spotkania wieczoru. Dobry występ Bartosza Bralczyka, który otworzył w 7. minucie wynik spotkania i wyprowadził ekipę „Szerszeni” na prowadzenie oraz bramka kontaktowa w końcówce nie wystarczyły do odniesienia końcowego triumfu. Trio Bartosz Żybura, Wojciech Bil i Tomasz Rytelewski potrzebowali zaledwie 3 minut na objęcie bezpiecznego prowadzenia. W drugiej odsłonie priorytetem dla zawodników Euromaster Gniedziejko było utrzymanie wyniku – i tak też się stało.

Mecze „na zero z tyłu”

W pięknym stylu trzecie spotkanie #SuwalskaLigaMistrzów zakończyli reprezentanci Techniki Grzewczej „ZUH”. Po golach Jankowskiego, Gienula i Stankiewicza piłkarze w czarnych trykotach nie pozostawili wątpliwości, że mają niemałą chrapkę na piastowanie pozycji w górnej części tabeli. W efekcie jednostronny pojedynek dał im 4. lokatę w tabeli ligowej.

Dwie bramki w pierwszej połowie przesądziły o losach spotkania pomiędzy Skupski Team Sejny, a Gminą SzypliszkiKrzysztof Wojnowski swoimi trafieniami dał cenną „lekcję futbolu” beniaminkowi tegorocznych rozgrywek. Tym samym sejneńszczanie wylądowali na wysokim 6. miejscu w tabeli.

Verta Suwałki triumfuje, Budrol prześladuje pasmo nieszczęśliwych bramek samobójczych. Po bezbramkowej pierwszej połowie, zawodnicy obu ekip udali się na odpoczynek w mieszanych nastrojach. Oba zespoły liczyły na coś więcej niż remis, a oczekiwania na działania zamienił Patryk Bogdanowicz. Bramka na początku drugiej odsłony pozwoliła uwierzyć piłkarzom Verty, że są w stanie dopisać do swojego konta pierwszy komplet punktów. Niefortunny gol samobójczy bramkarza Budrolu – Ilya Melekha – ostatecznie przekreślił szanse rywali, chociażby na remis.

Lider bez zmian!

Na to spotkanie kibice czekali z niecierpliwością. Walczena drużyna Szkarnulis Team Sejny kontra lider, który od pierwszej kolejki zadomowił się na pierwszym miejscu w tabeli – Wigry Suwałki. To właśnie w tym meczu padło najwięcej bramek. Pomimo, że biało-niebiescy ustrzelili dwa szybkie gole, zawodnicy z Sejn w ciągu minuty doprowadzili do remisu, a w ciągu dwóch objęli prowadzenie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, finalnie jednak to Wigry wkroczyły na ścieżkę zwycięstwa. Gulbierz i Omilianowicz przekreślili ambitne plany Szkarnulis Team Sejny na urwanie cennych punktów liderowi.

Wojskowi wkraczają na podium

Pomimo, iż ostatnie spotkanie kolejki nie przyniosło nam tyle emocji co wcześniejszy szlagier, zobaczyliśmy aż 6 trafień do bramki. Pokaz mądrej i ofensywnej gry zawodników 14. Pułku Przeciwpancernego „DECCO” Suwałki pozwolił objąć im prowadzenie w pierwszych minutach. Bohaterów tego sukcesu można wymienić aż trzech: Rafał Saładonis, Tomasz Jarząbski oraz Wojciech Milewski. Bramki Piotra Gwaja oraz Marka Wołągiewicza okazały się niewystarczające do nawiązania kontaktu z przeciwnikiem.

20 grudnia 2022 08:07